sobota, 28 grudnia 2013

Marki, które zbiły majątek dzięki nazistom

Zastanawialiście się kiedyś, jak bardzo niektórzy potrafią się zeszmacić, aby tylko sprzedać swój produkt? Pomimo ciepłych reklam sugerujących dobre intencje, chęć naprawiania świata i troskę o wszystkich klientów, niejedna znana korporacja nie miała skrupułów, by wejść we współpracę z III Rzeszą. Jak widać wszystko jest przecież kwestią ceny.

Ford
Dzisiaj po naszych ulicach jeździ sporo Fordów. W czasie okupacji było tu ich równie dużo. Jedna trzecia wojskowych ciężarówek wyprodukowana była w fabryce Henry'ego Forda, bardzo często przez pracujących w nieludzkich warunkach więźniów. Sam właściciel firmy był zaciekłym antysemitą, który oprócz publicznego obwiniania Żydów za całe zło świata, był również właścicielem własnej antyżydowskiej gazetki. Za swe zasługi dla III Rzeszy został w 1938 roku odznaczony Orderem Orła Niemieckiego.





Kodak
Podobnie jak Ford, tak i Kodak chętnie korzystał z darmowej siły roboczej w postaci więźniów z obozów koncentracyjnych. Wiele oddziałów tej firmy w mniejszym lub większym stopniu współpracowało z nazistami. Wilhem Keppler, który był osobistym doradcą ekonomicznym Hitlera, często nazywany był „Człowiekiem Kodaka”, ze względu na swoje silne powiązania z korporacją. Gdy Führer doszedł do władzy, Keppler spowodował, że z fabryk tej firmy momentalnie zwolniono wszystkich Żydów. Żeby tego było mało, producent sprzętu fotograficznego zwiększył swoje profity uzupełniając swą ofertę o produkowane dla niemieckiej armii detonatory.




Hugo Boss
Wiele rzeczy można nazistom zarzucić, ale na pewno nie to, że ubierali się bez gustu. Trudno się dziwić- za elegancję hitlerowskich mundurów odpowiedzialny był sam Hugo Boss, który dwa lata przed dojściem Hitlera do władzy wstąpił do partii. Złapał tam całkiem zacny kontrakt na produkcję ciuchów dla dzieciaków z Hitlerjugend, żołnierzy SS. Oczywiście, Boss również cieszył się z tego, że dzięki niewolniczej darmowej pracy Polaków i Francuzów, udaje mu się zgromadzić więcej geldu.
Po wojnie Hugo oskarżony został o wspieranie nazizmu i zabrano mu prawo do głosowania, a w 1999 roku będący przy życiu świadkowie Holokaustu podali firmę do sądu pod zarzutem niewolniczego wykorzystywania jeńców wojennych.


Bayer
Producent często przez nas stosowanego niezawodnego lekarstwa na ból głowy też mocno nabroił podczas II wojny Światowej. Firma ta zasłynęła ze stworzenia przynajmniej dwóch zacnych wynalazków- heroiny (która była czołowym produktem Bayeru do czasu wybuchu I Wojny Światowej) i aspiryny. Wybuch kolejnej wojny również stał się świetną okazją do zrobienia kilku owocnych interesów. Bayer był jedną z firm odpowiedzialną za produkcję Cyklonu B(ziemia okrzemkowa nasycona cyjanowodorem, której używano w komorach gazowych). Żeby tego było mało, firma chętnie współpracowała z nazistowskimi lekarzami, słynącymi z okrutnych eksperymentów na więźniach z obozów zagłady. Korporacja finansowała i na bieżąco nadzorowała „pracę” doktora Josefa Mengele- słynnego „Anioła Śmierci” z Auschwitz  (nie mogę się powstrzymać od zarzuceniem linku ^^ http://www.youtube.com/watch?v=G0AGUywHntw).
No ale grunt, że ból głowy i grypa nie są nam straszne... :/


Siemens
O niechlubnej historii tej firmy wiele osób sobie przypomniało po tym, jak wybuchł skandal w związku z zapowiedzeniem przez Siemensa premiery nowej linii produktów (w skład których miały wchodzić kuchenki gazowe) o nazwie Zyklon... (yyy... kiepski pomysł).
Podobno korporacja wyłożyła sporo pieniędzy na pomoc w rozwoju partii nazistowskiej. W zamian, po dojściu do władzy, Hitler odwdzięczył się kilkoma zacnymi kontraktami, z których Siemens chętnie skorzystał. Firma postawiła kilka fabryk na terenie obozów koncentracyjnych, gdzie z pomocą więźniów produkowała elektryczne wyposażenie dla niemieckiej armii. Rozwiązania proponowane przez Siemensa okazały się też pomocne przy budowie komór gazowych.
W 1945 roku szef firmy- Herman von Siemens oskarżony został o zbrodnie wojenne. Oskarżenie wkrótce jednak zostało oddalone, a fabryki ponownie ruszyły pełną parą, wspomagając zwycięzców w odbudowie Niemiec i tworzeniu bastionu oporu przeciw Związkowi Radzieckiemu.


Fanta
W przypadku tego produktu trudno mówić o ewidentnym popieraniu władzy III Rzeszy, aczkolwiek geneza powstania Fanty związana jest z nazistowskim embargiem na import amerykańskich produktów. Nie mogąc sprowadzać z USA zagęszczonego syropu Coca-Coli, Max Keith- ówczesny dyrektor niemieckiego oddziału firmy, postanowił wykorzystać produkty łatwo dostępne na rodzimym rynku. Pomocna okazała się serwatka i pomarańczowy przecier. Podczas burzy mózgów, mającej na celu nadanie nazwy nowemu produktowi, Keith namawiał swoich pracowników do wytężenia umysłów, mówiąc „Fantasie!”. Fanta to oczywiście skrót od tego słowa.
Mimo zupełnego odcięcia się niemieckiego oddziału Coca-Coli od amerykańskiego szefostwa, dyrektor niemieckiego zakładu odmówił wstąpienia do partii nazistowskiej. Po wojnie przekazał głównej siedzibie firmy zarówno procent ze sprzedaży napoju, jak i jego dokładną recepturę.


Nestle
No cóż... Oczywiście nie muszę przedstawiać firmy... W 2000 roku koncern Nestle zdecydował się uspokoić nieco organizacje zrzeszające ofiary Holokaustu, wypłacając na ich rzecz przeszło 14 milionów dolarów! Producent słodkości stanął w obliczu całkiem poważnych zarzutów dotyczących wyzysku więźniów podczas II Wojny Światowej, a także finansowania partii nazistowskiej w Szwajcarii. Dzięki temu firma w późniejszym okresie wygrała kontrakt na monopol w zaopatrywaniu niemieckich żołnierzy w czekoladę...






Volkswagen
W 1934 roku Ferdinand Porsche, niemiecki inżynier i właściciel firmy Porsche, spotkał się z Adolfem Hitlerem, aby omówić sprawę stworzenia „auta dla ludu - niewielkiego, ekonomicznego samochodu dla obywateli III Rzeszy. Podobno Führer miał rzec: „Zbuduj pojazd o opływowym kształcie, przypominającym żuka (ang. beetle)”. Samochodami tymi jeździli początkowo nazistowscy dygnitarze, ale wkrótce sympatyczne autko stało się popularne także wśród zamożnych mieszkańców Niemiec. Oczywiście i w tej firmie (podobnie jak i w BMW zresztą) harowali więźniowie wojenni- podobno Ferdinand Porsche miał ciągły kontakt z samym Heinrichem Himmlerem, który ułatwiał mu dostawy kolejnych sił roboczych z Auschwitz. Firma Porsche projektowała też ciężkie maszyny wojenne (m.in. niszczyciel czołgów Ferdinand), a także miała swój udział w produkcji rakiet V-1.



BMW
Ford, Volkswagen, BMW... Kurcze, nudziło im się? W odróżnieniu od pozostałych dwóch firm, BMW ("Bawarskie Zakłady Silnikowe") produkowały silniki do samolotów- stąd też w logo widnieją śmigła. 
Najpierw BMW musiało skoncentrować się na opracowaniu i produkcji silników lotniczych chłodzonych powietrzem. Prace te powierzono BMW Flugmotorenbau GmbH. Oprócz silników lotniczych BMW produkowało ciężkie motocykle z doczepianym „koszem” tzw. „Wehrmachtsgespanne”. Na początku 1942 roku rząd wymusił całkowite przeniesienie produkcji motocykli do Eisenach, tak aby główna fabryka w Monachium mogła zająć się wyłącznie silnikami.
Od połowy 1941 roku zatrudniano obcokrajowców, aby zaspokoić braki siły roboczej i podtrzymać produkcję. Do 1944 roku pracowali wszędzie, ogólnie stanowiąc 40 do 50% załogi BMW, która w tym czasie wynosiła 50 000 osób. Posiadali status albo więźnia albo pracownika przymusowego. Dla przykładu do wykonywania silników lotniczych wykorzystywano prawie wyłącznie robotników przymusowych, którzy byli zakwaterowani w Obozie Zewnętrznym Allach (znane także jako "Osiedle Ludwigsfeld") Obozu Koncentracyjnego Dachau.
Pod koniec wojny zakłady BMW AG zostały skonfiskowane przez wojska alianckie. Oczywiście zaprzestano produkcji uzbrojenia.


źródła: https://joemonster.org www.samochody.mojeauto.pl

niedziela, 15 grudnia 2013

Narkomani i sataniści- autorzy Naszych lektur!

Kilka postów wcześniej zrobiłam ranking książek, które negatywnie wpłynęły na historię ludzkości. Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić dziesięciu autorów, których każdy z nas miał "wątpliwą przyjemność" poznać na lekcjach języka polskiego. Wielu z tych wielkich twórców nie jest doceniana przez współczesnych nastolatków, a szkoda. Wiele z dzieł ich autorstwa wpłynęły na moje życie i pomogły mi ukształtować mój światopogląd. Pomimo tego, że opinie na ich temat (wśród młodych czytelników) nie są przychylne, to mam nadzieję, że dzięki temu, co z ich życiorysów zdradzę w tym poście, zainteresuję Was i zdecydujecie się sięgnąć do ich twórczości. 
Z różnych przyczyn, ale najczęściej z powodu małostkowości, uznawano, iż niektóre fragmenty życiorysu "wielkich poetów" i pisarzy lepiej będzie przemilczeć. Czasem jednak, warto zajrzeć w "paszczę szaleństwa" i dowiedzieć się kim byli ci, którzy kształtowali swoimi dziełami naszą świadomość. Dlatego przedstawiam ranking co ciekawszych pisarzy (wykolejeńców, oszołomów, narkomanów, samobójców i sekciarzy):

10. Stanisław Przybyszewski
Ten "genialny Polak", jak określał go Strinberg, jeszcze za życia okrzyknięty został legendą. Nie tylko z powodu swojej twórczości- uważano go za prekursora współczesnego satanizmu intelektualnego i często określano pojęciem kapłana "synagogi szatana". 
Pisał: "Na początku była chuć. Nic prócz niej, a wszystko w niej. To nieskończoność Anaksymandra , co wszystko z siebie wyłoniła, święty ogień Heraklita, który pochłania niknące światy i nowe byty z nich wyprowadza, Duch Boży, co się unosił nad wodami, gdy jeszcze nic nie było prócz Mnie."

http://stachu-przybyszewski.pl/






9. Adam Mickiewicz
Obecność naszego wieszcza narodowego na tej liście pewnie wielu uzna za mocno kontrowersyjną. Czy jednak przyjaźń z Andrzejem Towiańskim nie budzi podejrzeń? Mickiewicz był przecież żarliwym członkiem Koła Sprawy Bożej- sekty, która odrzucała instytucję kościoła domagając się "duchowości i wnętrza", zamiast formalnej struktury. Towiański roztaczał również wizję unii Polski z Rosją, co wielu mu współczesnych odbierało jako oczywiste szpiegostwo. 
Nie tylko dziwaczne polityczne poglądy i sekciarstwo sprawia, iż Mickiewicz jest postacią, która budzi mieszane uczucia. Jeśli mam być szczera, to po obejrzeniu spektaklu "Dziady", który miałam przyjemność oglądać zaledwie trzy dni temu z Teatrze Śląskim, cały czas się zastanawiam czemu Mickiewicz jest tak nisko w tym rankingu. Przez długi czas nie mogłam dojść do tego, o co właściwie mogło mu chodzić, kiedy to pisał. I wiecie co? Chyba wolę się nad tym nie zastanawiać! A tak na marginesie, jeśli ktoś wymyśli wehikuł czasu, to zamiast najpierw sprawdzać, czemu naprawdę wyginęły dinozaury, powinien odwiedzić Pana Adasia i zapytać czy wszystko z nim okey, i czy nie potrzebuje pomocy specjalisty. Odpowiedź chyba jest dosyć prosta, bo szaleństwo jest domeną geniuszy. A propos szaleństwa, warto wspomnieć dla przykładu jego balladę, pod wielce znaczącym tytułem "To lubię"(moja ulubiona, zaraz po balladzie "Lilije"), w której pisał: 




"(...)Czasami płomyk okaże się blady, 
Czasem grom trzaska po gromie, 
Same się z mogił ruszają pokłady 
I larwy stają widomie. 

Raz trup po drodze bez głowy się toczy, 
To znowu głowa bez ciała; 
Roztwiera gębę i wytrzyszcza oczy, 
W gębie i w oczach żar pała (...)"


8. Philip K. Dick
Absolutny guru science-fiction, który miał znaczący wpływ na rozwój tego gatunku literackiego. Przy okazji alkoholik i narkoman, który tłumaczył swoje uzależnienie tym, iż jako dziecko musiał brać dużo lekarstw, które silnie go uzależniły. 
Stwierdzono u niego schizofrenię, w wyniku której uważał m. in., że Stanisław Lem jest tajnym projektem agentury KGB. Katował się tiopenalem i innymi środkami usypiającymi, nałogowo łykał LSD. Wszystkie te środki wywoływały często sny narkotyczne, które Dick przelewał później na papier w swych powieściach.







7. Stanisław Ignacy Witkiewicz
Kokaina, eter, eukodal, weronal, barbital, czy peyotl- to tylko niektóre ze specyfików, które aplikował sobie Witkacy. Witkiewicz jest postacią równie fascynującą, co enigmatyczną-można nawet pokusić się o stwierdzenie, iż prawdopodobnie, wcale nie popełnił samobójstwa. Pojawiają się ostatnio głosy, iż wszystko, co dotyczy jego śmierci było  tylko i wyłącznie jednym wielkim żartem. W grobie, w którym rzekomo pochowano Witkacego, odnaleziono zwłoki młodej ukraińskiej dziewczyny, a jedyny świadek jego domniemanego samobójstwa, Czesława Okonińska, sama nie pamięta co tak naprawdę widziała. Być może dlatego, iż sama owego feralnego dnia była pod wpływem silnych narkotyków. 
W kontekście wszystkich "słabostek" tego bez wątpienia genialnego twórcy, błahostką wydaje się fakt, iż niektórzy podejrzewali go o homoseksualny związek z Bronisławem Malinowskim.







6. Mark Twain
Ten przeuroczy humorysta i twórca sympatycznych postaci Tomka Sawyera i Huckleberry Finna był przez większość swojego życia członkiem Loży Masońskiej, osiągając w niej nawet stopień mistrza. Głęboko krytykował wszelkie formy organizacji życia religijnego, a także niektóre elementy chrześcijaństwa. 
Byli tacy, którzy uznali go za rasistę, gdyż większość Afroamerykanów w jego książkach to niewolnicy i głupcy. Cóż, rasistą Twain z pewnością nie był- zostawił za to wiele pism teoretycznych, które stały się późniejszą inspiracja dla marksistów. Należał do żarliwych krytyków amerykańskiej klasy rządzącej i nawoływał do rewolucji anty-imperialistycznej.











5. Ernest Miller Hemingway
Ten amerykański prozaik, laureat nagrody Nobla był prawdziwym twardzielem. Brał udział w I wojnie światowej, wojnie domowej w Hiszpanii. Wierzył, że "człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać". Dlatego, kiedy popełnił samobójstwo strzelając sobie w usta z dubeltówki zaskoczył wielu. Trzeba dodać, iż wpisał się tym samym w rodzinną tradycję Hemingwayów- gdyż zarówno jego ojciec jak i dwójka rodzeństwa popełniła samobójstwo. Autor powieści "Komu bije dzwon" był nałogowym alkoholikiem.
Podobno, wszystkie swoje książki pisał na stojąco i chyba dlatego krew mu odpływała z mózgu. Nie chcę Go krytykować (noblista i w ogóle), jednak nie przepuszczę okazji, żeby skomentować fragment książki, pt. "Stary człowiek i morze". Według mnie całe umoralnienie czytelników można było zawrzeć w nieco inny sposób, bez zbędnych aluzji i "nieco" dziwnych fragmentów, np. "Pół-rybo. Rybo, którą byłaś".  Ciężko mi zrozumieć, to w jaki sposób owa książka została napisana i co autor chciał przekazać, oprócz morału, który można dostrzec po przeczytaniu 1/10 książki. Jednak mając świadomość, że została najprawdopodobniej napisana pod wpływem alkoholu, czytelnik powinien nieco inaczej na nią spojrzeć. 
*Sugeruję wcześniej zaprzyjaźnić się z jakimś wysokoprocentowym trunkiem :D.


4. Arthur Rimbaud

Choć z powodu skrajnego alkoholizmu przestał pisać już w 21 roku życia, to i tak zdążył swoim dekadenckim pisarstwem sporo namieszać. Prowokował zresztą nie tylko bluźnierczym w stosunku do chrześcijaństwa pisaniem i miłością do filozofii pogańskiej. 
Celowo szokował swoim niechlujnym wyglądem i ostentacyjnym homoseksualizmem.






3. Aldous Huxley

Jego "Nowy wspaniały świat" opisywany jest jako powieść będąca przykładem walki wolności z porządkiem i apoteozą indywidualizmu przeciwstawionego kulturze masowej. Wpisuje się dzieło Huxleya w kanon powieści takich jak "Rok 1984" Orwella zauważając łączącą oba utwory krytykę totalitaryzmu. Wszystko to prawda, ale... Z reguły nie wspomina się o tym, dlaczego autor "Nowego wspaniałego świata" stał się swoistym guru dla wyznawców New Age
Huxley był wyznawcą indyjskiej Wedanty, przyjacielem i uczniem Jiddu Krishnamurtiego. Był także uzależniony od psychodelicznych narkotyków. Gorąco propagował wśród swoich przyjaciół środki psychotropowe, zwłaszcza meskalinę i LSD. Znał i przyjaźnił się także z okultystą i twórcą współczesnego satanizmu Alexandrem Crowleyem, którego poznał przez swojego psychiatrę. Swoje "przygody" z narkotykami opisał w dziele "The Doors of Perception" (Tak, tak- to stąd Jim Morrison wziął nazwę dla swojego bandu).



2. Markiz de Sade
Ten autor wciąż czeka na swój debiut w kanonie lektur szkolnych, ale... kto wie? Może ktoś w końcu doceni tę kontrowersyjną postać? Donatien Alphonse François de Sade jest w końcu pisarzem, który ponad połowę swojego życia spędził w więzieniu lub na wygnaniu. Dwa razy uniknął także kary śmierci. 
Oskarżany był o sodomię, pedofilię, trucicielstwo, pobicia prostytutek, bluźnierstwa. Jednym z najsłynniejszych "aktów" w jego biografii jest 120-dniowa sadystyczna orgia, którą de Sade opisał później w książce, pt. "120 dni Sodomy, czyli szkoła libertynizmu".








1. Lewis Carroll
Autor "Alicji w Krainie Czarów" był postacią niezwykle wszechstronną- wykładał matematykę, logikę i kryptografię. Uwielbiał także fotografować (uważany jest za najlepszego XIX-wiecznego portrecistę dzieci i jednego z prekursorów fotografii artystycznej). Fotografował głównie małe dziewczynki między 5 a 16 rokiem życia, jednak tracił nimi zainteresowanie, gdy dojrzewały (z wyjątkiem kilku przypadków). Bardzo często organizował przyjęcia dla nieletnich dziewcząt, na które nikogo innego nie zapraszał (często było tam nawet 100 małych dziewczynek).
Choć wzbudzał niesmak, nie został oskarżony o jakiekolwiek molestowanie. Z drugiej strony, kiedy znaleziono jego rysunki i zdjęcia, na których widniały nagie i półnagie małoletnie dziewczęta, to skomentowano to... specyficzną wrażliwością. 
Po latach doszukiwano się przesłanek na poparcie hipotezy, jakoby Carrol miałby być Kubą Rozpruwaczem (o którym, z całą pewnością, niebawem przeczytacie), ale nie znaleziono żadnych pewnych dowodów.


źródło: http://niewiarygodne.pl

czwartek, 5 grudnia 2013

Córki Szatana

Ubóstwiane przez mężczyzn, znienawidzone przez same siebie. Na temat ich powierzchowności, wnętrza i skomplikowanej natury powstały tysiące wierszy i niezliczone aforyzmy. Kobieta, bo o niej mowa, od zarania wieków uchodzi za nierozwikłany abstrakt. Psychologowie i antropolodzy, którzy za pomocą instrumentów analitycznych próbowali niezliczoną ilość razy zdiagnozować kobiecą naturę, niejednokrotnie ponosili fiasko. Niewiasty, zwłaszcza męskiej części populacji, kojarzą się z pięknem, niezmierzonym urokiem i słodyczą, ale wyobrażenia te, w konfrontacji z prawdziwym, zakamuflowanym zwykle obliczem białogłowych, legają nierzadko w gruzach. Pół biedy, jeśli złożona osobowość i trudny do poskromienia temperament rzucą się cieniem jedynie na relacje damsko-męskie. Gorzej, kiedy delikatna i niewinna niewiasta do reszty zmyli swoim nieskalanym i dobrotliwym spojrzeniem także w innych obrębach życia. Historia zna mnóstwo przykładów, kiedy przedstawicielki płci słabszej okazywały się kimś zupełnie innym, niż mogłoby podpowiadać przeświadczenie. W dziejach ludzkości nie brakowało kobiet, które przywdziewały diabelskie szaty i rozpętywały podłą, i okrutną działalność, o którą zwykle posądzani są mężczyźni. 
"Dzieje kobiety to dzieje najgorszej tyranii, jaką znał świat, tyranii słabego nad silnym. To jedyna tyrania, która się nie kończy." Te słowa Oscara Wilde'a zyskują na jaskrawości w kontekście naszego dzisiejszego zestawienia, 
Oto najgorsze kobiety w historii. Zło w najczystszej postaci. Prezentujemy przedstawicielki płci pięknej (w sumie, to chyba piekielnej), które pertraktowały z diabłem:

10. Elżbieta Batory (1560-1614)
Hrabina Elżbieta Batory jest uznawana za najokrutniejszą seryjną morderczynię w węgiersko-słowackiej historii. Przez lata krążyły plotki o zaginionych wiejskich dziewczętach, którym wcześniej oferowano dobrze płatną pracę na zamku, a których już nikt nigdy więcej nie widział. Jedna z takich plotek dotarła do uszu króla Węgier, Mateusza II, który wysłał swoich ludzi w celu jej zbadania. W zamku Csejthe mężczyźni znaleźli kobiety martwe, ranne, umierające i trzymane w zamknięciu. Okrucieństwa, jakich dopuszczała się Elżbieta Batory były ciężkie do opisania: wielokrotne i długotrwałe bicie, nakłuwanie, przypalanie, miażdżenie rąk, często także twarzy i genitaliów oraz morzenie ofiar głodem. Całkowita liczba ofiar nie jest znana, ale przez 25 lat swego panowania Batory mogła zgładzić nawet kilkuset swoich poddanych. Ze względu na swój status społeczny Elżbieta Batory nigdy nie stanęła przed sądem, ale do końca swoich dni żyła w areszcie domowym. Plotka, że hrabina kąpała się w krwi swoich poddanych jest tylko opowieścią ludową i jedną z niewielu rzeczy, której władczyni się nie dopuściła.






9. Beverly Allitt (1968-...)
"Anioł Śmierci", Beverly Gail Allit to jedna z najbardziej znanych seryjnych morderczyń w Wielkiej Brytanii. Pracowała jako pielęgniarka na oddziale dziecięcym i jest odpowiedzialna za zamordowanie czwórki dzieci i wyrządzenie poważnych szkód piątce innych, które znajdowały się pod jej opieką. Kiedy tylko miała możliwość wstrzykiwała dzieciom insulinę lub potas, co skutkowało zatrzymaniem akcji serca. Została uznana winną spowodowania śmierci lub ciężkich obrażeń u dziewiątki małych pacjentów. W sumie Allit zaatakowała trzynaścioro dzieci podczas swojego 58-dniowego okresu pracy, aż została złapana na gorącym uczynku. Nigdy nie wyjawiła motywów swoich zbrodni. Psycholodzy i psychiatrzy mówili najczęściej o syndromie Munchausena, zaburzeniu, które wyzwala u chorego chęć i potrzebę krzywdzenia innych, by zwrócić na siebie uwagę.










8. Myra Hindley (1942-2002)
Myra Hindley i Ian Brady byli odpowiedzialni za szereg zabójstw na terenie miasta Manchester w połowie lat 60. Ta dwójka potworów porwała, wykorzystała seksualnie, torturowała i w końcu zamordowała trójkę dzieci poniżej 12 roku życia, jedno w wieku lat 16 i jedno w wieku 17 lat. Kluczowy dowód w ich sprawie został odnaleziony w skrytce na bagaż na dworcu w Manchesterze. Była to kaseta, na której nagrano krzyki jednej z ofiar podczas tortur i gwałtu. Myra Hindley zawsze była zarozumiała i arogancka, co stało się jej nieodłącznym wizerunkiem. Jedna z policyjnych sekretarek, Sandra Wilkinson, stwierdziła, że z pewnością nigdy nie zapomni widoku Hindley i jej matki Nellie w sądzie objadających się słodyczami. Podczas, gdy matka była widocznie  zmartwiona, Hindley wydawała się być nieporuszona całą tą sytuacją.










7. Mary Ann Cotton (1832-1873)
Angielka Mary Ann Cotton to kolejna seryjna morderczyni. Wyszła za mąż w wieku 20 lat za Williama Mowbraya, po czym nowożeńcy osiedlili się w Plymouth w hrabstwie Devon, by założyć tam rodzinę. Para doczekała się piątki dzieci, z czego czwórka zmarła z powodu "tyfusu brzusznego i bólu brzucha". Tragiczny los nie opuszczał ich nawet, gdy zmienili miejsce zamieszkania, urodziła im się jeszcze trójka dzieci i wszystkie zmarły. Wkrótce dołączył do nich biedny William, umierając na "problemy z jelitem" w styczniu 1865 roku. Brytyjskie towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaciło wdowie 35 funtów. Jej drugi mąż, George, również zmarł na tzw. ''problemy jelitowe" tak, jak dwójka jej kolejnych dzieci. Na trop Mary Ann wpadła dopiero jedna z lokalnych gazet, która odkryła, że morderczyni porusza się po północnej Anglii, straciła już trzech mężów, kochanka, przyjaciela, matkę i 12 dzieci. Wszyscy zmarli w wyniku "problemów gastrycznych". Mary Ann Cotton została powieszona 24 marca 1873 roku, za wielokrotne morderstwa przy użyciu arszeniku.









6. Belle Gunness (1859-1931)
Belle Gunness była jedną z najbardziej zdegenerowanych seryjnych zabójczyń. Tej mierzącej 183 cm i ważącej przeszło 90 kg kobiecie udowodniono zabicie większości swoich konkubentów i jej dwóch córek Myrtle i Lucy. Najprawdopodobniej zabiła też obu swoich mężów, a także ich wspólne dzieci.  Motyw był jasny i prosty: polisy na życie oraz kosztowności zabrane kochankom. Ilość ofiar pani Gunness na przestrzeni kilku dekad szacuje się na około 20. 










5. Katherine Knight (1956-...)
Katherine Knight to pierwsza obywatelka Australii, która została skazana na dożywotnie więzienie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. Najbardziej przyczyniła się do tego "burzliwa" historia jej związków. Jednemu ze swoich byłych mężów rozwaliła szczękę, na oczach innego podcięła gardło ich 8-tygodniowemu szczeniaczkowi. Szerokiej publice najbardziej w pamięci utkwił z pewnością związek Katherine z niejakim Johnem Charlesem Thomasem Pricem, którego to zadźgała nożem kuchennym. W sumie John Price otrzymał 37 ciosów.  Następnie Katherine obdarła go ze skóry i powiesiła ten swoisty "garnitur" na framudze drzwi w salonie. Odcięła też jego głowę i wsadziła do garnka z zupą, upiekła jego pośladki i przygotowała sos oraz warzywa do tej niecodziennej pieczeni. Posiłek ten chciała zaaplikować swoim dzieciom, ale policjanci zdążyli udaremnić plan pani Knight, zanim pociechy wróciły do domu.









4. Izabela I Katolicka  (1451-1504)
Królowa Hiszpanii, Izabela I jest najbardziej znana przeciętnemu obywatelowi jako patronka i sponsorka wypraw Krzysztofa Kolumba. To właśnie dzięki niej i jej mężowi Ferdynandowi II Aragońskiemu stało się możliwe zjednoczenie Hiszpanii. Jako jeden ze środków mających pomóc w unifikacji królestw Izabela I mianowała Tomasa de Torquemadę na Wielkiego Inkwizytora. 31 marca 1492 roku opublikował on tzw. "edykty wydalenia'', które nakazywały Żydom i Muzułmanom opuszczenie Hiszpanii albo przejście na katolicyzm. W rezultacie ponad 200 tysięcy osób musiało opuścić Półwysep Iberyjski, ci którzy zdecydowali się na zmianę wiary nierzadko byli prześladowani i torturowani. W 1974 roku papież Paweł VI wszczął proces beatyfikacyjny królowej Izabeli I Katolickiej. Wśród wyznawców Kościoła Katolickiego jest ona uważana za Służebnicę Bożą.










3. Irma Grese (1923 - 1945) 
"Produkt" niemieckiego ostatecznego rozwiązania- Irma Grese, zwana "Suką z Belsen” lub "Piękną Bestią". Była strażniczką w obozach koncentracyjnych Ravensbrück, Auschwitz i Bergen-Belsen. Przeniesiona do Auschwitz w 1943, (za szczególny entuzjazm i poświęcenie pracy), została awansowana na Oberaufseherin, zastępczynię głównej nadzorczyni obozu kobiecego w Brzezince. Zajmowała się 30-tysiącami żydowskich więźniarek. Jej zajęcia obozowe to dręczenie podopiecznych wytrenowanymi i głodzonymi wilczurami, seksualne nadużycia, strzelanie, bicie batem z ćwiekami, selekcja więźniów do komór gazowych. Została osądzona podczas procesu Bergen-Belsen i powieszona 13 grudnia 1945 roku w więzieniu w Hameln.












2. Ilse Koch (1906-1967)
Czarownica z Buchenwaldu”, “Suka z Buchenwaldu”, była żoną Karla Kocha, komendanta obozu koncentracyjnego w Buchenwaldzie od 1937 do 1941 roku oraz obozu w Majdanku od 1941 do 1943. Upojona władzą absolutną, jaką posiadał jej mąż, cechowała w bestialstwie i okrucieństwie. Złą sławę zawdzięcza m.in.  tatuażom zdartym z zabitych więźniów, oraz wszechobecnej rozpuście. W 1941 roku została awansowana na SS-Oberaufseherin, głównego nadzorcę obozu kobiecego. Popełniła samobójstwo 1 września 1967 roku w więzieniu kobiecym w Aichach, gdzie odsiadywała wyrok dożywotniego więzienia.













1. Królowa Maria I (1516-1558)
Była jedynym dzieckiem Henryka VIII i Katarzyny Aragońskiej, któremu pisane było przeżyć dzieciństwo. Ukoronowana po śmierci Edwarda VI i usunięciu Dziewięciodniowej Królowej Lady Jane Grey, Maria została zapamiętana za tymczasowe przywrócenie w Anglii katolicyzmu. Wielu prominentnych protestantów zostało straconych za ich wiarę, dzięki czemu Marysia zyskała przydomek “Krwawa Mary”. Bojąc się kolejnych szubienic wielu uciekło z kraju, wracając dopiero po jej śmierci.














źródło: http://joemonster.org http://niewiarygodne.pl

10 największych zbrodniarzy wszech czasów

Oto poczet 10 tyranów, którzy sami lub z innymi, opętanymi zbrodniczą manią osobnikami, dopuszczali się najgorszych czynów. To despoci i szaleńcy, których historia nigdy nie usprawiedliwi. Miejmy nadzieję, że ludzkość wyciąga wnioski z przeszłości. Oby błędy, polegające na dopuszczaniu do głosu ludzi owładniętych psychopatycznymi skłonnościami, były jak najrzadsze albo niech nie będzie ich wcale. 

10. Elżbieta Batory
Elżbietę Batory nazywano krwawą hrabiną. Była księżną węgierską i siostrzenicą polskiego króla Stefana Batorego. Znakomicie wykształcona i nieprzeciętnej urody miała też niecodzienną pasję, którą realizowała z przerażającym uporem. Uwielbiała widok cudzej krwi na własnej skórze. 
Jej sadystyczne skłonności ujawniły się po zaślubinach z Ferencem Nadasadym. Razem z nim zamieszkała w jego potężnej posiadłości. Już wtedy "krwawa księżna" zasłynęła wymyślnymi torturami stosowanymi wobec służek. 
Jednak prawdziwie zbrodniczych czynów dopuściła się dopiero, gdy miała ponad 40 lat. Jej strach przed starością był już wówczas tak wielki, że kobieta uległa sugestii pewnej kobiety, uznanej później za czarownicę. "Wiedźma" powiedziała księżnej, że krew na jej skórze dodaje jej uroku i znacznie ją odmładza. Wyrachowana Batory zabijała podwładnych z taką konsekwencją, że w chwili procesu miała na swoim sumieniu ok. 650 osób. Według różnych źródeł, mordercza dama dopuszczała się nawet aktów kanibalizmu, pożerając swoje służące. 
Za dokonane zbrodnie została zamurowana żywcem w swoim zamku, gdzie doczekała końca swoich dni.




9. Wład Palownik
Znany bardziej jako Drakula. Był władcą Wołoszczyzny. Przydomek "palownik" związany jest z upodobaniami, które stosował w trakcie działań wojennych (jego ulubioną metodą tortur było nabijanie na pal).
Podczas zmagań z hordami Turków, Drakula posuwał się do bestialskich rozwiązań, które stworzyły z niego ikonę demonizmu. Przed jednym ze starć, gdy sułtan Mahmed II, stojący na czele oddziałów tureckich, zmierzał w głąb Wołoszczyzny, by uderzyć w oddziały Włada, ten przygotował mu "niespodziankę" w postaci lasu pali. Mahmed II natknął się na ok. 20 tysięcy pali, na które ponabijani byli jeńcy tureccy. 
Legenda, stosującego wymyślne metody unicestwiania wrogów Włada, zainspirowała Brama Stokera do napisania powieści o hrabim Drakuli, wampirze z Transylwanii.









8. Francisco Pizarro
Hiszpański konkwistador, który za cel postawił sobie podbój ziem w Ameryce Południowej. Podczas swoich wypraw Pizarro grabił dobytek mieszkańców kolejnych osad. W ręce pazernego Pizarro wpadały takie kosztowności jak złoto, szmaragdy oraz drogocenne tkaniny. 
W trakcie jednej z wypraw zażądał od władcy Inków Atahualpy, by jego podwładni przyjęli zwierzchnictwo Hiszpanii i przeszli na chrześcijaństwo. Gdy jego propozycja spotkała się z odmową, w bestialski sposób wymordował 5 tysięcy Inków.










7. Tomás de Torquemada
Był hiszpańskim zakonnikiem należącym do zgromadzenia dominikanów. Wsławił się jednak swoimi działaniami, gdy przewodził Radzie Najwyższej i Generalnej Inkwizycji, która zajmowała się szeroko rozumianą walką z herezją i jej przejawami. 
Każdy, kto naraził się inkwizytorom mógł skończyć na stosie. Wobec osób bardziej opornych, które nie chciały pojednać się z Bogiem lub przyznać do głoszenia herezji stosowano metody przymusu, czyli wyrafinowane tortury. Nie ma danych, które jednoznacznie określiłyby dokładną liczbę ofiar szalonego inkwizytora. Są jednak źródła, które podają liczbę nawet 9 tysięcy osób, które za swoje poglądy zostały spalone na stosie.












6. Ilse Koch
Karierę rozpoczęła jako księgowa, a skończyła jako nadzorczymi obozu kobiecego i zbrodniarka wojenna. Była żoną oficera SS, który kierował m.in. obozem w Majdanku. Słynęła z niezwykle brutalnego traktowania więźniów, którzy nazywali ją "Wiedźmą z Buchenwaldu". 
Osoby, które zeznawały przeciwko niej po zakończeniu działań wojennych twierdziły, że Koch zarządziła, aby z ludzkich zwłok wykonywać produkty galanteryjne takie, jak: rękawiczki i torebki. Podobno z ludzkiej skóry kazała też wyrabiać abażury i oprawy książek. Na stole, przy którym spożywała posiłki znajdowały się ludzie czaszki. W 1949 r., po ponownym aresztowaniu postawiono jej zarzut morderstwa w 135 sprawach.












5. Idi Amin
Był prezydentem Ugandy. Władzę uzyskał w wyniku zamachu stanu przeprowadzonego w 1971 r. Na początku chciał uchodzić za polityka dialogu, ale szybko stwierdził, że polityka ugodowa nie jest dla niego. Stopniowo zaczął przeistaczać się w tyrana węszącego spisek na każdym kroku. Jego działania błyskawicznie doprowadziły kraj do ruiny. 
Amin w trakcie swoich rządów, chętnie wchodził w konflikt z sąsiednimi krajami, co rusz któryś z nich atakując. Poza kryzysem ekonomicznym, który zafundował rodakom, wymordował według szacunków nawet 600 tysięcy osób. Wśród zabitych znaleźli się zarówno jego przeciwnicy jak i osoby z bezpośredniego otoczenia, podejrzane o niecne knowania.












4. Iwan IV Groźny
Były car Rosji. Przydomek "groźny" nie został mu nadany bezzasadnie. Iwan IV był furiatem, a jego zapalczywość ujawniała się także w polityce. Za Iwana IV Rosja, dzięki ekspansywnej polityce podporządkowała sobie m.in. część Syberii oraz Kazań. 
W przypływach gniewu był zdolny posunąć się do wszystkiego, nawet zabicia syna. Do jego najbardziej niechlubnych czynów należy wymordowanie wszystkich Żydów, którzy zamieszkiwali podbity przez niego Połock. Iwan IV utopił ich wszystkich w rzece. Aby zaprowadzić porządek, car stworzył specjalną straż pałacową, która w rzeczywistości była odmianą policji. Służba ta nazywała się opriczniną. Carscy "policjanci" nie kierowali się żadnymi regułami i w końcu ich działania przekroczyły wszelkie normy. Oprócz odbierania ziem, siali terror i zastraszali zwykłych obywateli. Szacuje się, że ich ręce w bestialski sposób wymordowały ok. 100 tysięcy ludzi. Działające w XX w. NKWD było poniekąd następcą opriczniny. 
W związku z tym, że Iwan Groźny był miłośnikiem sztuki, kazał zbudować cerkiew, nazwaną później cerkwią Wasyla Błogosławionego. Wieść niesie, że Iwan IV kazał wykłuć oczy wszystkim architektom tej monumentalnej budowli. Nie chciał bowiem dopuścić, by zaprojektowali oni kiedykolwiek coś równie pięknego.




3. Pol-Pot
Komunista i dyktator Kambodży. Pragnął, aby Kambodża stała się krajem rolniczym, na którego ludność, będą składać się wyłącznie chłopi. Ci, którzy nie zgadzali się z jego założeniami byli eksterminowani lub wysiedlani. W trakcie swojej władzy wymordował niemal całą mniejszość wietnamską. Szybko z głodu zaczęli umierać również chłopi, ponieważ owoce ich pracy niemal w całości były wysyłane na eksport. W ramach organizowanych przez niego czystek ginęli nawet jego przyjaciele oraz całe ich rodziny, które w brutalny sposób pacyfikowano. 
W wyniku jego krwawych rządów zginęło łącznie 10 milionów ludzi. Ok. 7 milionów zmarło z głodu, a ok. 3 milionów zostało wymordowanych.











2. Adolf Hitler
Nie trzeba go nikomu przedstawiać. Dyktator, despota i ludobójca. Dążył do osiągnięcia czystości rasy. Na jego rękach znalazła się krew ok. 6 milionów Żydów. W ramach akcji T4, Hitler zainicjował program mordowania ludzi chorych psychicznie, niedołężnych lub zmagających się z dolegliwościami neurologicznymi. Nie miało tu znaczenia pochodzenie danej osoby. 
Zbrodnie dokonywane były w specjalnie do tego przeznaczonych obozach. Łącznie stworzono 12 tysięcy takich jednostek. Hitler mordował za pośrednictwem swoich podwładnych wszystkich, którzy mogli mu stanąć na drodze do osiągnięcia celu. Nieważne czy chodziło o pojedynczą osobę czy całą grupę etniczną lub narodowościową. Jeśli ktoś nie pasował do jego wizji musiał się liczyć z eksterminacją. 
Trybunał w Norymberdze uznał, że Hitler był twórcą czterech przestępczych organizacji. Były to Gestapo, SS, NSDAP, i SD.








1. Józef Stalin
Dyktator Związku Radzieckiego i komunista, który swoją polityką doprowadził do śmierci nawet kilkudziesięciu milionów ludzi (historycy nie są zgodni, co do łącznej liczby ofiar, ale podawana przez różne źródła ilość, często oscyluje w okolicach 50 milionów). Był twórcą polityki tzw. kolektywizacji, czyli wywłaszczania chłopów i umieszczania ich w spółdzielniach, które miały się zajmować wytwórstwem i rolą. W efekcie tych działań z głodu i wycieńczenia zmarło kilkanaście milionów ludzi. Najbardziej tragicznym wątkiem kolektywizacji był tzw. "Wielki głód" na Ukrainie, w efekcie którego śmierć głodową poniosło nawet 15 milionów osób. 
Wiele milionów istnień pochłonęły łagry, do których zsyłano m.in. wrogów zbrodniczego systemu, ale także zwykłych nikomu, niewadzących obywateli. Za czasów Stalina nikt nie mógł czuć się bezpieczny, ani prosty robotnik ani wysoki urzędnik państwowy. Najmniejsza błahostka lub fałszywe oskarżenie kogoś postronnego wystarczyło do tego, by zostać skazanym na śmierć.


źródło: http://niewiarygodne.pl

wtorek, 3 grudnia 2013

Książki, które zmieniły świat... na gorsze

Czasami przeczytanie jednej książki wystarczy, aby zmienić całkowicie swój światopogląd. Przed wami zestaw 10 książek, które zmieniały światopogląd całych narodów. Co gorsza, niektóre z nich przyczyniły się również do śmierci milionów ludzi w walce o ideały. To jest bardzo ważny post, ponieważ książki, które Wam przedstawię, będą się często przewijały przez Sacrum Officium i będę się do nich odnosiła w kolejnych postach.

10."Manifest komunistyczny" Karol Marks i Fryderyk Engels

Książka, która po dziś dzień odbija się czkawką całej tzw. Cywilizacji Zachodu. Skupia się ona na teorii odwiecznej walki klas i staje po stronie niższych warstw społecznych w celu zdobycia przez nie władzy (szczególnie siłą). Literatura marksistowska porwała za sobą m.in. takie postacie jak Lenin, Stalin czy Hitler, którzy chętnie się nią inspirowali i wprowadzali swoje własne "poprawki". "Widmo krąży po Europie- widmo komunizmu" - tym słynnym zdaniem rozpoczyna się "Manifest komunistyczny", napisany wspólnie przez Karola Marksa i Fryderyka Engelsa. Nowe wydanie ukazuje się z uwspółcześnionym tłumaczeniem i obszernym wstępem dr Edwarda Karolczuka. "Manifest" został po raz pierwszy wydany drukiem w lutym 1848 roku w Londynie. "Czymś naprawdę niezwykłym w "Manifeście" jest to, że w ogóle ma jakiś oddźwięk współcześnie. W księgarni w Londynie doliczyłem się ostatnio ni mniej, ni więcej, tylko dziewięciu angielskich wydań. Nawet Karol Marks, który nigdy nie grzeszył przesadną skromnością, nie przypuszczałby, że pod koniec tysiąclecia jego nieduży traktat wciąż będzie bestsellerem" - napisał w jednej z najnowszych biografii Marksa Francis Wheel. Publikacja adresowana głównie do studentów nauk politycznych i osób zainteresowanych historią myśli społecznej.






9."Czarna skrzynka Darwina" Michael Behe

Michael Behe w tej książce przeprowadza zmasowany atak na naukę, starając się udowodnić, że teoria ewolucji jest błędna. Przez lata fundamentaliści opierali się na tej publikacji, próbując dowieść tego samego. Karol Darwin napisał: Jeśliby można było wykazać, że istnieje jakikolwiek narząd złożony, który nie mógłby być utworzony na drodze licznych, następujących po sobie, drobnych przekształceń - teoria moja musiałaby absolutnie upaść. (O pochodzeniu gatunków...) Michael Behe to wykazał w swojej książce. W Ameryce Darwin's Black Box potrząsnęła światem nauki i mediów. Zaścianki nauki i wolności nawet tego nie zauważyły. Mamy zaszczyt otworzyć okno na świat czytelnikowi polskiemu. Było to bardzo trudne i nie wszystko się udało. Ale na reszcie jest!
Michael Behe dokonał szczytowego osiągnięcia, wyjaśniając i naświetlając jeden z najbardziej drażliwych problemów w biologii: pochodzenia złożoności, która przenika całe życie na tejplanecie. Profesor Behe wybrał odpowiedź, która wykracza poza naukę: pierwotne stworzenie życia przez projektanta. Wielu naukowców, łącznie ze mną, woli kontynuować poszukiwania w obrębie nauki. Niemniej jednak książka ta powinna znaleźć się na liście lektur obowiązkowych wszystkich zainteresowanych tym, skąd się wzięliśmy, gdyż jest ona najbardziej gruntownym i pomysłowym przedstawieniem argumentu na rzecz projektu, jakie kiedykolwiek widziałem. Robert Shapiro, autor Origins: a sceptic's guide to the creation of life on earth.



8."Protokoły Mędrców Syjonu" anonim

Z tym autorem to tak nie do końca, gdyż historycy zgodnie twierdzą, że Protokoły zostały sfabrykowane przez rosyjską tajną policję Ochranę. Takie stanowisko oficjalnie przyjął też sąd okręgowy w Moskwie. Książkę uznaje się za prawdziwą w krajach, w których panuje negatywne nastawienie do Żydów czy Izraela. Opisuje ona rzekome plany osiągnięcia przez Żydów globalnej dominacji.















7."Dziecko, pielęgnacja i wychowanie" Benjamin Spock

Spock nauczył świat, że podczas spania powinno się kłaść dzieci na brzuchu, a kiedy zaczynają w nocy płakać, należy je podnieść i kołysać. Dzieci, które były wychowywane zgodnie z poleceniami tej książki albo się udusiły, albo nie mogły rozwinąć regularnego trybu spania.











6."Demokracja i wychowanie" John Dewey


John Dewey był twórcą koncepcji szkoły pracy. W swojej książce mówi o uczeniu poprzez działanie, czyli pobudzanie wrodzonych zdolności dzieci, zainteresowań i samodzielnej pracy, a wiedzę zdobywało się niejako przy okazji. Zmieniło to sposób edukacji w wielu publicznych szkołach, wydając na świat pokolenie nastolatków nieznających podstawowych faktów na temat otaczającego ich świata.










5."The Pivot of Civilization" Margaret Sanger

Margaret Sanger była pielęgniarką, feministką i założycielką Ligi Kontroli Urodzin. Wielka zwolenniczka antykoncepcji i eugeniki. Uważała, że ludzie w jakiś sposób gorsi nie mają prawa żyć, a rozmnażać powinni się tylko wartościowi genetycznie. Na łamach jej czasopisma "The Birth Control Review" publikował m.in. Ernst Rüdin, twórca hitlerowskiego planu higieny rasowej (Rassehygiene), którego zwieńczeniem była akcja eksterminacji osób upośledzonych umysłowo. 

W "The Pivot of Civilization" postulowała m.in. konieczność pilnej "segregacji i sterylizacji" kobiet należących do "klasy debili" przed osiągnięciem wieku rozrodczego. W kolejnych publikacjach zwalczała np. rodziny wielodzietne.











4."Mein Kampf" Adolf Hitler


Nie zapominajmy o książce, która wciąż budzi emocje na samo wspomnienie o niej. Książka napisana przez Adolfa Hitlera podczas jego pobytu w więzieniu w Landsbergu na początku lat dwudziestych XX wieku i opublikowana w 1925 (I część) i 1927 (II część). W 1948 prawa autorskie do "Mein Kampf" alianci przekazali Krajowi Związkowemu Bawaria na podstawie wyroku sądu w Monachium o konfiskacie mienia należącego do Adolfa Hitlera. 30 kwietnia 2015 roku, 70 lat po śmierci autora, prawa autorskie do "Mein Kampf" wygasną, a utwór stanie się częścią domeny publicznej.
Na pierwszej stronie oryginalnego wydania umieszczony jest nekrolog szesnastu zabitych uczestników puczu monachijskiego.Badacz książki Hitlera, Hermann Hammer, wykazał, że choć kolejne jej wydania nieco się od siebie różniły to najważniejsze zmiany merytoryczne zostały dokonane do 1930 zaś późniejsze korekty miały jedynie charakter stylistyczny. Wśród zmian, najistotniejszą, z punktu widzenia ideologii nazistowskiej, była rezygnacja z pojęcia demokracji germańskiej na rzecz zasady wodzostwa (niem. führerprinzip). Zakazana w wielu krajach książka podzielona jest na dwie części. W pierwszej Hitler przedstawia swój życiorys, natomiast w drugiej opisuje podstawy swoich teorii antysemickich i narodowo-socjalistycznych. Dla przykładu, zdaniem führera wszędzie gdziekolwiek mieszka choćby jeden Niemiec, Rzesza Niemiecka ma prawo zbrojnie wejść na te tereny, aby go chronić.



3."Książę" Niccolo Machiavelli

Cel uświęca środki.Ponadczasowe dzieło traktujące o władzy, strategii i podstępie. "Ten, kto ma władzę, nie musi nikogo za nic przepraszać". Niccolo Machiavelli napisał słynnego Księcia prawie pięć wieków temu, zainspirowany osobą Cezara Borgii, syna papieża Aleksandra VI, włoskiego polityka, kardynała, księcia Romanii. Celność nieprzebrzmiałych spostrzeżeń, ich przenikliwość i złożoność sprawiły, że trzymacie Państwo teraz w swoich rękach jedną z najważniejszych książek wszech czasów. Koronną pozycję w dziejach filozofii społecznej, a zarazem wciąż aktualną lekcję, która kształtuje myślenie liderów na całym świecie.
"Chcę iść do piekła, nie do nieba. W piekle będę miał towarzystwo papieży, królów i książąt, a w niebie są sami żebracy, mnisi, pustelnicy i apostołowie".
Słowa Machiavellego wykraczają dalece poza jego epokę i ramy geograficzne. Manipulacje, okrucieństwo, podstęp, okraszone inteligencją i precyzyjnie dopracowaną taktyką... Kto odważy się sięgnąć po tę lekturę, przekona się lub utwierdzi, że opisane metody są praktykowane także dzisiaj- i to z wielkim oddaniem. Bo czy kiedykolwiek przestało być aktualne zdanie:
"Politykowi nie wolno być niewolnikiem własnych słów"
Tytułowy Książę to współczesny szef, boss, prezes. Człowiek trzeźwo i logicznie myślący, obdarzonym domieszką demonizmu, stawiający cel zawsze wyżej niż środki, używający medialnych sztyletów i zatrutych pomówień. Skuteczne sposoby w polityce, biznesie, życiu nie zmieniły się aż tak bardzo.
"Ludzi należy albo zjednywać sobie pieszczotą, albo niszczyć, bo za drobne krzywdy będą się mścili, a doznawszy wielkich, nie będą już w stanie"
Jeśli zinterpretuje się tę książkę dosłownie, będzie to poradnik dla tych, którzy chcieliby wcielić się w tyrana. Pozycja obowiązkowa dla politologów i źródło inspiracji dla ludzi pokroju Stalina i Hitlera.

2."Dojrzewanie na Samoa" Margaret Mead

Pierwsze obyczajowe tabu naszej kultury pękło po opublikowaniu przez młodą amerykańską badaczkę Margaret Mead pracy dotyczącej obyczajów panujących na archipelagu Samoa. Mead przebywała na Samoa w 1925 roku, swoją publikację zatytułowała Dojrzewanie na Samoa. Wynikało z niej jasno, że mieszkańcy wysp za nic mają rygory moralne, a współżycie z wieloma partnerami i partnerkami jest obyczajową normą. Swoboda ta nikogo nie krępuje, wszyscy są szczęśliwi i czują się wolni. W swoich badaniach na Samoa przeprowadzała wywiady z nastoletnimi dziewczętami, które, jak się później okazało podawały jej wymyślone fakty na temat swojego dojrzewania płciowego. Margaret nie wiedziała o kłamstwie i zawarła te fakty w książce.  Młoda antropolożka zachwyciła się tym rajskim życiem i "prawdę" o nim przeniosła wprost do skostniałego purytańskiego świata białych Amerykanów. Wielu uczonych z radością powitało te rewelacje i uznało je za objawienie. Przez całe dziesięciolecia wierzono, że wśród "dzikich" panuje nieskrępowana konwenansami swoboda obyczajowa, a monogamia zachodniej cywilizacji to wynik wiary w grzech pierworodny. Nie wiadomo właściwie, dlaczego akurat w grzech pierworodny, bo przecież inne monoteistyczne religie także zabraniają rozwiązłości i regulują ostro sprawy seksu, a o grzechu pierworodnym nie wspominają.
Publikacja Margaret Mead nie uwolniła Zachodu z ciasnego gorsetu surowych obyczajów, ale wyznaczyła kierunek, w którym przez następne dziesięciolecia rozwijała się myśl wielu uczonych zajmujących się antropologią. Ich badania dążyły wprost do sformułowania takiej mniej więcej konkluzji: skoro "dzicy" mogą i jest to u nich naturalne, to my też możemy i to także będzie naturalne. Niepokój co do autentyczności zachowań ludzi cywilizowanych w sferze seksualnej został na razie zasiany w głowach uniwersyteckiej elity. 
Książka przyczyniła się do rewolucji seksualnej lat 60. XX wieku.


1."Młot na czarownice" Heinrich Kramer i Jacob Sprenger

Malleus Maleficarum (Młot na czarownice) to książka o magii, spisany przez dwóch dominikańskich inkwizytorów Jacoba Sprengera i Heinricha Kramera.
Tekst ten został po raz pierwszy opublikowany w 1487 i stał się znany jako podręcznik łowców czarownic od XV do XVII wieku. Był uważany za podstawowe kompendium wiedzy o czarnoksięstwie, czarownicach i ich związkach z Szatanem, mimo iż został potępiony przez Inkwizycję już w 1490 i nigdy nie był oficjalnie zatwierdzony przez Kościół katolicki. Autorzy połączyli dawne wierzenia ludowe dotyczące czarnej magii z kościelnym dogmatem herezji. I część mówi o konieczności zrozumienia przez rządzących istoty i zbrodni czarnoksięskich. II część to opis praktyk czarownic i sposobów przeciwstawiania się im. III część zawiera zasady postępowania prawnego przeciwko czarownicom. 

Uważa się, że publikacja książki spowodowała znaczny wzrost liczby oskarżeń o czary. Jak nietrudno się domyślić, metody śledcze zaproponowane przez autorów nie dawały zbyt wielkich szans na ułaskawienie. Dla przykładu, jeden z testów polegał na wrzuceniu oskarżonej do stawu. Jeśli ta utonęła, znaczyło to, że jest niewinna. Jeśli natomiast utrzymywała się na wodzie, był to znak, że pomagać jej musi Szatan.

No cóż. Widać, że nie każdy powinien pisać książkę... dla dobra całego świata.

źródło: http://joemonster.org http://lubimyczytac.pl http://www.historycy.org